Co trzeba mieć, by grać? Rakietę, buty, dobre chęci – to wystarczy. Jednak o ile buty są sprawne do momentu uszkodzenia mechanicznego, tak rakietom przytrafiają się wypadki i prędzej czy później trzeba będzie wymienić naciąg. Od czego zacząć?
Kiedy zmienić naciąg w rakiecie?
Załóżmy, że w zeszłym roku remontowałeś mieszkanie. Wszystko jest nowe, lśniące i błyszczące – nie ma potrzeby niczego naprawiać, dbasz tylko o trzymanie tego w dobrym stanie jak najdłuższy czas. Głupim zbiegiem okoliczności zdarzyło ci się upuścić coś na kafelki w łazience i jeden, jak na nieszczęście, pękł. Wiesz, że masz jeszcze kilka w zapasie, więc co robisz: czekasz na kolejny remont, czy wymieniasz felerny kafelek?
Odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Porównanie budowlane z pozoru niewiele ma wspólnego ze squashem, jednak naciąg rakiety jest dokładnie taki, jak remont – trzeba dbać o nowości, ale od czasu do czasu, nawet mimo tego, że wszystko wydaje się być w porządku, przyda się odnowienie. Grając bardzo często (3-4 razy w tygodniu), z wymianą naciągu nie powinieneś zwlekać dłużej niż 4 miesiące. Idealnie byłoby, zrobić to 2-3 razy w roku.
Siła naciągnięcia, a moc rakiety
Tylko na co zwrócić uwagę podczas wymiany? Na pewno na stosunek siły założenia naciągu do mocy samej rakiety. Im pierwsza jest mniejsza, tym druga większa i na odwrót. Najczęściej zakładamy go z siłą 10,5 kg – 12,5 kg.
Kolejną kwestią dyskusyjną jest różna siła dla pionowych i poziomych strun. W dawnych latach rozwoju tenisa, kiedy wykorzystywano rakiety drewniane o wiele niższej od obecnych wytrzymałości, panował zwyczaj naciągania strun pionowych mocniej od poziomych, co w niewielkim stopniu chroniło rakietę przed złamaniem. Teraz, zarówno w squashu jak innych sportach rakietowych zasada ta nie znajduje zastosowania z uwagi na materiały użyte do produkcji rakiet. Jedyną sztuczką, na jaką możecie się zdecydować jest delikatnie obniżenie siły naciągu poziomego, co poprawi komfort leżenia sprzętu w dłoni, jednak to już zabawa dla bardziej zaawansowanych. Pozostali mogą poluzować struny na całości – wyjdzie praktycznie na to samo.
Jeśli chodzi o inne parametry, to liczy się średnica naciągu – im jest mniejsza, tym rośnie siła. Warto pamiętać, że naciągi rożnych producentów różnią się materiałami wykorzystanymi do ich produkcji i zastosowaną technologią; warto przetestować kilka z nich, by wybrać najlepszy dla siebie. Prawdą jest też, że cieńszy naciąg jest bardziej elastyczny, czego dowodem mogą być badania nad naciągami tenisowymi, gdzie ten o grubości 1,2 mm jest prawie dwukrotnie bardziej elastyczny względem takiego samego, lecz o grubości 1,35 mm.
A co, jeśli nie grasz tak często lub zwyczajnie chowasz rakietę np. na rok? Wszystko się starzeje – także struny. Po dłuższym czasie leżenia w szafie naciąg zacznie powoli tracić swoje właściwości. Będzie sztywniejszy, zauważalnie bardziej rozciągnięty, a na samym końcu zmniejszy się również siła jego naciągnięcia. Często jest tak, że nieświadomie kupujemy nowe rakiety właśnie w takim stanie – często czas od momentu produkcji rakiety aż do trafienia w nasze ręce wydłuża się, wynosząc nawet kilka lat!
Przygotowanie rakiety do gry
Optymalnie polecamy wymianę 2-3 razy w roku, niezależnie od tego jak często gramy. Dobrze założony naciąg potrafi całkowicie zmienić wrażenia płynące z gry, dlatego pamiętajcie też o korzystaniu z pomocy profesjonalistów; sama wymiana nie będzie stanowiła problemu, ale doświadczenie osoby ją wykonującej oraz obycie z samą maszyną przeznaczoną do tego potrafi zmienić parametry rakiety. A cena? Skandalicznie niska jak na nasze warunki – za kilkadziesiąt złotych kupicie porządny naciąg, jak i opłacicie jego wymianę.
Warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy podczas samego procesu wymiany, dzięki czemu szybko zorientujemy się, czy mamy do czynienia z kimś, kto naprawdę wie co robi. Nie polecamy zadawać zbędnych pytań, ale bacznie obserwować.
- Naciąganie rozpoczyna się od strun pionowych środkowych, kierując się następnie na boki – tak, by nie odkształcić rakiety. Czasami możesz trafić na „specjalistę” zaczynającego od prawej lub lewej strony, co pozwala zaoszczędzić dobre pół metra naciągu, ale to kardynalny błąd, który nie dość, że szybko odkształci rakietę, to znacząco obniży jej łamliwość.
- Należy odpowiednio naciągnąć struny poziome; tak, by nie uszkodzić założonych już pionowych.
- Każda struna musi zostać naprężona osobno.
- Przy podwójnych przelotkach wymagana jest dokładność i precyzja, ponieważ łatwo uszkodzić zarówno naciąg, jak samą rakietę.
- Na koniec warto pamiętać o poprawnym wiązaniu supełków – jeśli będą się rozwiązywały, coś tu nie gra.
Rozrzut w sile naciągu wśród zawodników światowej czołówki jest naprawdę duży:
Nick Matthew – naciąg: Ashaway Powernick 18 1.15 mm– siła: 12,7 kg
Mohamed El Shorbagy – naciąg: Tecnifibre 305+ Black 1.1 mm – siła: 11,8 kg
Gregory Gaultier – naciąg: Tecnifibre X-0ne – siła: 12,5 kg
James Willstrop – naciąg: Tecnifibre 305 1.2 mm – siła: 13 kg
Saurav Ghosal – naciąg: Prince Rebel String 17
Peter Nicol – naciąg: Prince Rebel String 17
Daryl Selby – naciąg: Ashaway Powernick 18 1.15 mm
David Palmer – naciąg: Ashaway Powernick 18 1.15 mm
Ramy Ashour – naciąg: Tecnifibre 305 1.2 mm
Alister Walker – naciąg: Tecnifibre 305 1.1 mm